Sztorm potrafi zaskoczyć niejednego wprawnego rybaka. Spacerując po plaży tuż po nim, można natknąć się na wiele ciekawych znalezisk. Chociaż teraz coraz częściej są to zwykłe śmieci, to jednak czasem morze wyrzuca na brzeg relikty historyczne. Bez obaw, nie są już niebezpieczne!
Mało kto z nas, wypoczywając na piaszczystej plaży w Sianożętach zdaje sobie sprawę, że niegdyś miejsce to było areną dla krwawych rozgrywek II Wojny Światowej. Morze Bałtyckie jest w dużej mierze cmentarzyskiem po tych wydarzeniach. W otchłani morza zostało zatopionych wiele statków a nawet pocisków, które nie zdążyły trafić w wycelowane miejsce.
Dlatego raz po raz słyszy się, że na plaży znaleziono pociski, które sięgają czasów właśnie II Wojny Światowej. Na miejsce zwykle przybywa grupa saperów, aby w bezpieczny sposób przetransportować pociski w inne miejsce.
O wiele bardziej niebezpieczne dla flory i fauny Morza Bałtyckiego, są zatopione statki, w których bakach wciąż znajdują się jeszcze pokłady ropy naftowej. Na razie pozostają one w stanie nieruszonym, jednak czas i słona woda z pewnością szkodzą nawet najwyższej jakości stali.