Jednym z niewiarygodnych wydarzeń, które ostatnio miały miejsce, było porwanie psów ze Schroniska dla Zwierząt Reks w Kołobrzegu. Sprawą głośno żył cały miasto, a w szczególności tęskniący za swoim biszkoptowym przyjacielem mieszkańcy. Wszystko zaczęło się pewnej środy, kiedy do schroniska wtargnął nieznajomy mężczyzna.
Informacje podane przez placówkę mówiły, że intruz przez godzinę przechadzał się po terenie schroniska, po czym bezceremonialnie otworzył boksy i uwolnił dwa psy. Jeden z nich udało się odnaleźć jeszcze tego samego dnia wieczorem, jednak zaginięcie Bońka – ulubieńca kołobrzeżan – nadal pozostawało niewyjaśnione. Na prośbę schroniska i w trosce o los czworonoga, jego zdjęcie oraz wizerunek domniemanego porywacza zostały opublikowane na profilu placówki na Facebooku.
Dodatkowe informacje ujawnione przez schronisko pokazały, że mężczyzna pojawił się tam już dzień wcześniej z zamiarem adopcji jednego z mieszkańców. Jednak ze względu na widoczny stan upojenia alkoholowego, został grzecznie ale stanowczo poproszony o opuszczenie terenu. Niestety, to nie zraziło nieznajomego, który zdecydował się na samowolne „przygarnięcie” psa.